Świat Kane’a
Karl Edward Wagner (1945–1994) – amerykański autor horrorów, fantastyki naukowej i heroic fantasy, stworzył postać Kane’a i jego specyficzny świat. Kane, niczym biblijny Kain, zabił brata, który chciał powstrzymać jego bunt przeciwko stwórcy. Za ten nikczemny czyn zostaje przeklęty, a wszyscy ludzie rozpędzeni po ziemi. Kane – skazany na nieśmiertelność i wieczną wędrówką, obdarzony żądzą krwi – jest jednocześnie jednym z niewielu inteligentnych bohaterów heroic fantasy.
Cykl o Kane’ie nigdy nie został przez Wagnera ukończony – to jednak, co napisał, wystarczyło, by okrzyknąć go jednym z najbardziej utalentowanych pisarzy XX wieku.
Na cykl składają się:
• powieść Pajęczyna ciemności (lub Pajęczyna utkana z ciemności)(Darkness Weaves witch Many Shades) 1970
• zbiór opowiadań Cień Anioła Śmierci (Death Angel’s Shadow) 1973
• powieść Krwawnik (lub Pierścień z krwawnikiem) (Bloodstone) 1975
• powieść Mroczna Krucjata (Dark Crusade) 1976
• zbiór opowiadań Wichry Nocy (Night Winds) 1978
• In the Wake of the Night 1980? – niedokończona powieść o podróży Kane’a na legendarnym statku Yhosal-Monyr
• zbiór opowiadań Silver Dagger 1982
• 5 wybranych opowiadań The Book of Kane 1985
• krótka nowela The Gothic Touch 1994.
Sprawa kartografii świata Kane’a to prawdziwa epopeja. W 1988 r. ukazała się klubówka* Pajęczyna utkana z ciemności. Stała się ona bardzo popularna w GKF. Postanowiłem więc znaleźć mapy tego świata – sam nie mogłem ich zrobić, gdyż przeczytałem tylko jedną książkę z cyklu. Rozpuściłem wici do przyjaciół w USA i jeden z nich przysłał mi kserokopie trzech map z jakiegoś czasopisma SF&F. Niestety, nie znalazłem nigdzie (i nigdy) nazwiska rysownika. Spolszczyłem oryginalne mapy i wydałem je w postaci dwóch wkładek do fanzinu Galactica:
Kilka uwag do tego wydania map świata Kane’a:
1) Nie powstrzymałem się od próby narysowania mapy całej planety. Podczas dalszej pracy nad kartografią świata Kane’a okazało się, że rozmieszczenie kontynentów z grubsza było prawidłowe.
2) Nazwa „Ocean Wiatrów” została wymyślona przeze mnie, ale ją zachowałem, bo jakoś ten ocean powinien się nazywać…
3) Wyspę (lub mały kontynent) Oraycha też wymyśliłem, kierując się jedyną wzmianką o legendarnej wyspie, o tej właśnie nazwie. (Pewien fan Kane’a specjalnie dzwonił do mnie, pytając, kiedy zostanie wydana powieść Wagnera z akcją dziejącą się na tej wyspie).
4) Mapa kontynentu Lartroxia i Cesarstwa Thovnosyjskiego, wykonana przez tego nieznanego rysownika, okazała się z gruntu fałszywa.
5) Nie istnieje kontynent Shapeli. Przedstawiona mapa dotyczy fragmentu Wielkiego Kontynentu. Shapeli to tylko kraina na tym kontynencie.
6) Właśnie takie ramki map, jak przedstawione wyżej, nazywam przerostem formy nad treścią. Ale są całkiem ładne…
W 1991 roku gdańskie wydawnictwo Phantom Press wydało powieści Pajęczyna ciemności, Krwawnik, Mroczna Krucjata oraz zbiory opowiadań Cień Anioła Śmierci i Wichry Nocy. Nareszcie mogłem przeprowadzić analizę kartograficzną zasadniczych materiałów o świecie Kane’a.
Było to zadanie trudne i niewdzięczne. Karl Wagner często myli wschód z zachodem, przecząc samemu sobie na sąsiednich stronach. Np. wyspowe Cesarstwo Thovnosyjskie raz leży na południowy wschód od Lartroxii, a raz na południowy zachód. Po analizie całości stwierdziłem jednoznacznie – na południowy zachód!
Innym problemem było położenie Ziem Południowych, których jest aż dwie. Dla Ziem Południowych leżących na południe od Wielkiego Kontynentu zastosowałem nazwę Wollendan, tak jak zaproponował rysownik pierwotnej wersji map (choć Wollendan to nazwa krainy na tym kontynencie). Dla kontynentu na południe od Lartroxii zachowałem nazwę Ziemie Południowe. Załóżmy, że jest to kontynent pustynny, z małym zaludnieniem i Kane (jak też sam Wagner) nie był nim zainteresowany.
Nawiasem mówiąc: nazwa Wielki Kontynent niezbyt mnie się podoba. Z reguły ludzie nazywają kontynenty jednowyrazowo! Ale… niech będzie, jak chciał Wagner!
Wynikiem tej analizy kartograficznej były tzw. żółte kartki włączone do fanzinu GKF Czerwony Karzeł #2, gdzie przedstawione zostały mapy: planety (bez Oraychy!), Lartroxii i Cesarstwa Thownosyjskiego, Wielkiego Kontynentu oraz Wollendanu.
Obecnie, po niespełna dwudziestu latach i po zapoznaniu się z oryginałami książek Karla Wagnera – przedstawiam końcową wersję map.
Nawiasem mówiąc – świat Kane’a czekał u mnie w kolejce na opracowanie i mapy pojawiłyby się na tej podstronie znacznie później, ale przyszedł do Gdańskiego Klubu Fantastyki młody człowiek, który właśnie odkrył Wagnera i bardzo chciał otrzymać te mapy. Obiecałem mu, że będą na stronie w ciągu tygodnia. I są:
I uwaga na koniec: z pobudek niejako sentymentalnych zachowałem te ozdobne ramki oraz styl pierwszego rysownika. Dlatego traktuję te trzy mapki kontynentów tylko jako uzupełnienie jego pracy.
* Informacja dla młodych fanów, którzy nie pamiętają lub nie znają:
Klubówka – nielegalnie wydana książka SF lub fantasy w nakładzie od kilkuset do kilku tysięcy egzemplarzy. Z reguły drukowana na papierze nędznej jakości, z pismem maszynowym (było kiedyś coś takiego, co nazywało się maszyną do pisania!), często bardzo niewyraźnym. Jakość tłumaczenia była bardzo różna.
Mniejsze nakłady powielano na nielegalnych kserokopiarkach, większe były drukowane w profesjonalnych drukarniach (przez przekupionych drukarzy).
Klubówki ukazywały się w latach 1983-1989. Był to okres stanu wojennego i nielegalne wydawanie mogło prowadzić do oskarżenia o działalność przeciwko socjalistycznemu państwu. Przekonał się o tym jeden z wydawców klubówek. Na drukarnię zrobiła nalot „bezpieka” (poszukując „bibuły”, czyli wydawnictw solidarnościowych). Przy okazji znaleźli sztapel gotowych klubówek. Gdy przyciśnięto drukarzy – to sypnęli nazwisko zamawiającego; sąd skazał go na dwa lata.
Na stronie:
http://web.archive.org/web/20051129010433/http://www.dodgenet.com/~moonblossom/Kane4.html
można znaleźć wersje map stworzonych przez fana K.E.Wagnera – Dale Ripke, który prowadził kiedyś fanowski page o autorze.
mapki ładne, trzeba tylko pamiętać, że krainy opisywane w cyklu mogą być od siebie odległe nie tylko w przestrzeni, zresztą są nieraz wzmianki, że miecz Kaina ze stali „carsultyalskiej” (czy jakoś tak – nie pamiętam dokładnie nazwy) pochodzi z nieistniejącego już kraju, a pamiętam, że przynajmniej jedna opowieść była w owej Carsultii umiejscowiona.
Szkoda, że na rynku polskim nie pojawił się przetłumaczony komplet książek Wagnera.
Wagner wykreował naprawdę atrakcyjny świat.