Dnia 19.VI.2012 r. zakończyła się II edycja Ligi Trójmiasta gry Warhammer Inwazja, jednej z najpopularniejszych gier karcianych w formacie LCG na polskim rynku.
Warhammer Inwazja to gra osadzona w uniwersum Warhammera, gdzie dwaj gracze walczą ze sobą za pomocą stworzonych przez siebie talii – które mogą składać się od 50 do 100 kart – używając w nich maksymalnie trzech egzemplarzy danej karty. Każdy z graczy posiada stolicę, składającą się z trzech stref: Misji, Królestwa i Pola Bitwy. Celem gry jest pokonanie przeciwnika poprzez zniszczenie co najmniej dwóch z trzech stref stolicy przeciwnika. Alternatywną drogę do zwycięstwa zapewnia przewinięcie talii przeciwnika – czyli sytuacja, kiedy dobierze on ostatnią kartę ze swojej talii. W grze występuje sześć ras: Siły Porządku, czyli Imperium, Krasnoludy i Wysokie Elfy; a także Siły Zniszczenia, czyli Chaos, Orkowie i Mroczne Elfy. Gra rozwija się bardzo dynamicznie, zaś baza kart, jaką zapewnia spora ilość dodatków, pozwala rozwinąć skrzydła zapalonym fanom deckbuildingu.
W drugiej edycji ligi wzięły łącznie udział 24 osoby. Liga trwała od marca do czerwca i obejmowała 13 turniejów, które odbywały się cyklicznie, co wtorek, w Klubie Osiedlowym „Maciuś I”. W porównaniu do pierwszej edycji pojawiło się kilkoro nowych graczy, którzy regularnie uczestniczyli w turniejach. Każdy turniej obfitował w wiele emocji i zapewniał doskonałą rozrywkę.
Drugą edycję ligi wygrał bezsprzecznie Jan „Teokrata” Zieniewicz, który zgromadził na koniec 110 punktów. Poprzez szereg turniejów grał on wszystkimi rasami Zniszczenia i wyznaczał nowe trendy dla destro na Trójmiejskiej scenie Inwazji. Drugie miejsce zajął jeden z organizatorów, Michał „Mamut” Biereg, który doprowadził uważaną za najsłabszą rasę w grze, Wysokie Elfy, na podium i udowodnił, że w jego przypadku powiedzenie „not the car but the driver” jest prawdziwe. Zgromadził on na koniec 96 punktów. Trzecie miejsce w lidze, z liczbą 88 punktów, przypadło Maćkowi „Manowarowi” Domagalskiemu, który poprzez szereg turniejów zagrał wszystkimi rasami – i udowodnił, że można nie trzymać się jednej dominujące talii, lecz zajmować wysokie miejsca bardzo różnymi deckami.
My, organizatorzy, chcielibyśmy podziękować wszystkim graczom: za frekwencję, chęć do gry i wspaniałą, przyjacielską atmosferę na turniejach. Mamy nadzieję, że kolejne edycje ligi zgromadzą jeszcze większą rzeszę graczy – i że trójmiejska scena Inwazji będzie się cały czas rozwijać.
Marcin „filku” Filański – współorganizator Ligi