
Nie ma co ukrywać
Luty – miesiąc krótki
Zatem Informator
Żółte włożył butki
W niebieskim kubraku
Po gościńcach hasa
I cnych czytelników
Do łamów zaprasza

Nie ma co ukrywać
Luty – miesiąc krótki
Zatem Informator
Żółte włożył butki
W niebieskim kubraku
Po gościńcach hasa
I cnych czytelników
Do łamów zaprasza

Coraz krótszy dzień z dnia na dzień
Jak to zwykle w listopadzie
Na dodatek żywych trupów
Horda żąda z Ciebie łupu
Miast ucieczką się salwować
Zacznij je egzorcyzmować
„Informator” dzierżąc w dłoni
Wprost do piekła złe pogonisz

Kiedy nagle chłód wiatry i słota
Gdy wstać z łóżka odbiega ochota
Gdy na głowę się sypią kasztany
Dywan z liści ściele pod stopami
Źródłem światła jedynie żarówka
A za oknem jesieni szarówka
Nie licz że wróci znów babie lato
Tylko sięgnij po nasz Informator
Promieniami Cię słońca ogrzeje
Lejąc w serce otuchy nadzieję

Chociaż szkolne nastały atrakcje
Informator wciąż strojny w wakacje
Powiew lata ze sobą Wam niesie
Zanim wokół rozlegnie się jesień

Piąta setka rozpoczęta
Klaszczcie chłopcy i dziewczęta
Na dwa miesiące wakacji
Info da Wam moc atrakcji*
* Ministerstwo Zdrowia Psychicznego informuje: Czas oczekiwania na #401 skraca okres przed publikacją #402!

To wspaniały jubileusz
Ale dobrze że on jest już
Trochę jakby poza nami
Mimo życzeń gratulacji
Czas jak zwykle sobie z nas kpi
Nie zwalniając choć na chwilkę
Zamiast cyzelować rymy
Pięknie tutaj Was prosimy
Zajrzeć migiem między łamy
Sześćdziesiąt osiem stroniczek
„Informator” sobie liczy
Śliczny jest jak malowany

Nietypowa to majówka
Deszcz nie pada słońce świeci
Lecz po oku boli główka
Brak Informatora w sieci
Bez paniki już nadciąga
Spasł się zatem ledwie zipiąc
Na ostatnich goniąc nogach
Stron dotaskał Wam sześćdziesiąt