
W kalendarzu już listopad
Więc się migiem dziś streszczamy
I październikowy „Infor-
mator” tutaj umieszczamy
W kalendarzu już listopad
Więc się migiem dziś streszczamy
I październikowy „Infor-
mator” tutaj umieszczamy
Trwa październik już w najlepsze
Mniejsza zatem o powody
Choć spóźniony to nareszcie
„Informator” jest gotowy
To ostatnie letnie deszcze
Ciałem mym wstrząsają dreszcze
I słonecznych kres uniesień
Idzie jesień idzie jesień
Wtulam w kocyk się wełniany
I się czuję jak u mamy
Informator jest już ze mną
W nockę ciemną w nockę ciemną
Kiedy z mrozów do upałów
Przeskakuje rzeczywistość
Chronić Ciebie od udaru
Informatora powinność
Kiedy kwiecień przeplatał
Więcej zimy niż lata
A długi weekend w maju
Nie zabierze do raju
„Informator” w kieszeni
Aurę wokół odmieni
To nie żart a jednak cieszy
Klaszczmy wszyscy gromko w dłonie
Marzec ku końcowi bieży
„Informator” zaś na stronie
Zima wreszcie jak należy
Prószy śnieg i rosną zaspy
„Informator” pędem bieży
By Was czapą swoją nakryć
By otulić Was mięciutko
Kiedy mróz poszczypie w uszy
I zanucić Wam cichutko
Pieśń co jest pokarmem duszy
Rok się kończy i już Święty
Mikołaj niesie prezenty
Dźwiga niespodzianek worek –
Na wierzchu „Informatorek”
Dzień znów krótszy, a z drzew liście
Opadają masłem na dół
Ten, którego czekaliście –
Informator – w róg już zadął!